sobota, 16 maja 2015

Niemajowy maj

Cześć wszystkim
Jak wam mijają ostatnie dni?

Pogoda nie rozpieszcza tutaj na Podlasiu,
tak więc siedzę pod kocem z całym opakowaniem chusteczek, oraz ze łzami w oczach i
próbuję odrabiać matematykę.

W te jakże deszczowe i pochmurne dni najlepszą opcją na spędzenie popołudnia jest

UWAGA UWAGA 

OGLĄDANIE SERIALI

U mnie wybór padł na 

https://40.media.tumblr.com/44c3dba6f3b6e495e101a555232e5bf3/tumblr_n1cne1rii21ron3qio1_500.jpg

Jest to historia 16-latki, która właśnie dochodzi do siebie po depresji.
Poznaje nowych przyjaciół, oraz próbuje się wpasować w otoczenie,
po kilku miesiącach nieobecności.

Jest to serial niedługi
(jedynie 13 epizodów)
 
Obejrzałam go w trzy dni wraz z Agattą
I chyba żałuje że kilka odcinków trzeciego (dodatkowego) sezonu dopiero za rok.
Tyle czekania.

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/c7/5e/c1/c75ec1a5142c20a5d9949d1553ab8370.jpg 
 
Na szczęście mam jeszcze American Horror Story, które jej pokazuje
(wiecie taka symbioza;ona mi pokazała MMFD, ja jej AHS)




Do napisania kiedyś

PS: Jaki jest wasz ulubiony serial?
Może chcecie mi coś polecić?

niedziela, 3 maja 2015

Internetowe przyjaźnie


Internetowe znajomości tak, czy nie?
Są plusy, ale znajdziemy też minusy.

Jeżeli chodzi o zagranicznych znajomych, możemy na przykład poznać inną kulturę, 
poćwiczyć język, oraz poznać wspaniałych ludzi.
Tak samo wewnątrzkrajowe. 
Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie, gdy spotykasz się z tą osobą na żywo.
Jednak...
 https://38.media.tumblr.com/1c597bb536d914fec3778931755dba35/tumblr_nn6f9ksajv1spa4uso1_250.gif
"Internetowe przyjaźnie są piękne, ale niestety trwają do czasu, aż któryś przestanie się starać"
 
Niestety. "Przyjaciele" z którymi kiedyś pisałam godzinami nie mają już dla mnie czasu.
Znalazły sobie inne osoby (albo to ja znalazłam), ale to nie powód by się załamywać :)
Już 6 czerwca na Lednicy spotykam się z Sylwią :)

Moi internetowi znajomi?
 Oczywiście większość poznałam dzięki twitterowi.
Ale mam też koleżankę z Ohio w USA. 
Kiedyś napisałąm do niej na tumblrze i tak jakoś ze sobą piszemy.
 Mam tez "przyjaciela" z Londynu.
Każda jego wiadomość wywołuje uśmiech na mojej twarzy. 
Oczywiście nie obyło się bez przeszkód (w tym przypadku czas, a raczej jego brak).

https://38.media.tumblr.com/4757b569bae36c398354b238c7b1d30d/tumblr_mzq9shgVAM1s24yhto1_500.gif

Według mnie jednak nie można tego nazwać przyjaźnią.
Jedynie duże zaangażowanie obu stron może podtrzymać tą relację.

A wy? Jakie macie zdanie o takich znajomościach?